sobota, 11 października 2014

Rozdział 1

Szły ścieżką prowadzącą do wielkiego budynku z cegieł, na którym był wielki napis KADIC. Bez krępowania otworzyły bramę szkoły i weszły do środka. Była przerwa, wszyscy uczniowie siedzieli na podwórku przyglądając się im uważnie. Bez większego zwracania uwagi ruszyły ku drzwiom budynku. Otworzyły je i weszły do środka. Po 10 minutach zbędnego chodzenia, uznały, że nie dadzą rady dojść do gabinetu dyrektora .
- Ej wy.- Avery zaczepiła trzech przechodzących chłopaków.- Zaprowadzicie nas do gabinetu dyrektora?
- Nowe?- spytał brunet z niebieskimi oczami
- Jak widać.- odpowiedziała ,,grzecznie" Kara.- A teraz bądźcie mili i nas zaprowadźcie..
- To wy narazie nie zachowujecie się miło, więc czemu my mamy?-spytał czarno włosy chłopak z podczarnawymi oczami
- Oh, po prostu nas zaprowadźcie.- powiedziała zrezygnowana Avery. Już nic nie mówiąc poszli pierwsi w stronę gabinetu, a dziewczyny szybkim krokiem ruszyły za nimi. Cała droga minęła w milczeniu. Bez dłuższego czekania weszły do gabinetu dyra nie mówiąc nawet zwykłego ,,dzięki".
Rozmowa z panem Nathanem trwała ponad pół godziny. Dostały wspólny pokój nr.16, oraz długą paplanine od Juliana. Kiedy mogły się spokojnie rozpakować odetchnęły z ulgą.
- Słuchaj.- zaczęła Kara.- Coś sądzę, że ta szkoła mi się spodoba.- uśmiechnęłam się złośliwie.
- Jasne. Jest tutaj tak dużo nowych.. ofiar.- powiedziała blondyna. Zaczęły się śmiać.
- Jutro trzeba iść do szkoły.- powiedziała zrezygnowana niebiesko oka.
- Oj jakoś przetrwamy do wakacji.
- Tak. I w końcu będziesz mogła spędzić więcej czasu z rodzicami.
- I rodzeństwem.
- Ah, twój brat jest taki przystojny.
- Żartujesz, nie?
- Nie..- powiedziała Kara robiąc słodką minkę. Avery dziwnie na nią spojrzała.- No jasne, że tak, co ty ze mnie robisz. No dobra, może jest ładny, ale.. NIE.
- Jasne, zakumałam.- powiedziała. Po czym usłyszały pukanie do drzwi. Do pokoju dziewczyn weszła jakaś dziewczyna z blond włosami i zielonymi oczami.
- Ekhem.-zaczęła Avery żucając się na łóżko po lewej stronie.- A pukać nie wypada?
- Cześć jestem Annabell.- przedstawiła się zupełnie olewając Jackson.
- Ale mnie nie obchodzi to jak masz na imie.- powiedziała długowłosa.- Moja przyjaciółka zadała Ci pytania, a ty ją zupełnie olałaś.
- Już widać, że się nie polubimy, ale mi na tym nie zależy.- powiedziała wnerwiająca blondyna.
- Więc, czego tu szukasz?
- Chcę was poinformować tylko, żebyście trzymały się z daleka od Adraina, Michała i Daniela.
- Od kogo?- spytała niepewnie Avery.- podnosząc się do pozycji siedzącej.
- Od tych chłopaków którzy ,,pomagali" wam znaleźć gabinet dyrektora.
- To nie będzie żaden problem.- powiedziały razem Kara i Avery.
- Wiecie, sekretarka jest moją matką, zawsze mogę coś naściemniać jak zobacze was razem, wtedy załatwie wam szybką wizytę u pana Nathana.
- Którego zdania z ,, to nie będzie żaden problem" nie zrozumiałaś?- powiedziała Avery
- Mam was na oku.- powiedziała Annabell i wyszła z pokoju.
- Co za wstrętna dziewucha.- powiedziała Kara
- Wiemy, że ona idzie na pierwszy plan naszej zemsty.
- Jasne.-reszta dnia minęła spokojnie.
---------------------------------------------------------
Cześć tutaj Kara. Mamy kolejny rozdział. Myślę, że jest ciekawy. Postać Avery jest pożyczona z bloga http://opowiadaniakodlyokoavery.blog.pl Zapraszam do zaglądania na ten blog <3 .="" kara="" p="">

5 komentarzy:

  1. Rozdział jak zwykle świetny i genialny!!! Anabell zapewne zastępuje Sissi :) I pewnie jeden z chłopaków jest jej ulubieńcem i lata zq nim jak mucha za krową. Ha ha!!! Czekam na nexta!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. 7/10
    Będzie Aelita i Yumi w tym opowiadaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, bo to jest inne opowiadanie. Nie ma tu nawet chłopaków z Lyoko. Wszystkich pozastępywałam..

      Usuń
  3. Zgadzam się w stu procentach z Avery - Anabell to druga Sissi. Nic dodać nic ująć. Rozdział genialny!! Widać że dziewczyny nie poddadzą się - i to mi się właśnie podoba c:
    No ja tu oczekuje nowej notki ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z wszystkimi powyżej. Anabell to na pewno postać zastępcza. Mmmm.. Świetny rozdział ;* Corey

    OdpowiedzUsuń